Główny aparat to 16 MP z dwoma laserowymi autofocusami, dwie diody led (każda ma inną tonację światła ?). Brzmi to dobrze, równie dobrze robi to zdjęcia. Można bawić się w fotografa krzaków,zamków, butów - i nawet to wyjdzie:D
niedziela, 9 kwietnia 2017
Randka z Moto Z Play
Dzień dobry, dziś podsumowanie randki z Z Play od Lenovo Moto.
Krótka specyfikacja :
Dwa tygodnie z Z Play sprawiły, że zaczynam coraz mniej lubić mój notatnik i zaczynam częściej myśleć o zmianie. Widzę już jego leciwość, to jak jesteśmy w tyle z aparatem, szybkością działania..Wracając do dzisiejszego bohatera w czarnej zbroi. Nadal wkurwia mnie to ciągłe wyświetlania godziny (domyślnie, czy mamy powiadomienie- nie chce sprawdzić, ale on myśli inaczej). Dostępu do "zetki' strzeże czytnik linij papilarnych. Jak już wiemy wystarczy przyłożyć i bardzo szybko zostanie odblokowany- również możemy go zablokować przykładając palec do czytnika. Czasami wyciągając z kieszenie telefon dotknęło się dłonią czytnika i było to uznane za zbyt wiele prób- wpisz kod/ hasło, aby odblokować.... no cóż. Kiedy już odblokujemy telefon, wyświetlacz zapewni nam dobre kolory, kontrast i co najważniejsze- w słońcu bardzo dobrą widoczność treści. Oczywiście mamy dostęp do czystego Androida - bez zmian. Przejrzystość, prostota i brak jakichkolwiek udogodnień, bajerów. Kwestia gustu, lecz już zacząłem to lubić i akceptować. Nie mam tutaj czego opisywać zbytnio... pobrałem oczywiście gry moje PvsZ2, wyjątkowo Real Racing 2 no i działają bardzo płynnie, dobrze. Sam interfejs, wygoda użytkowania jest wg. mnie dobra. Czasami miałem problem z klawiaturą podczas pisania sms i wychodziły mi głupoty- później zmieniłem na "dużą wysokość" i było lepiej. Z udogodnień co do klawiatury to możemy sobie ustawić tło - np. jakiś tam obrazek (plaża) i już jest ciekawiej. Możemy też ustawić jakieś własne zdjęcie na tło..Fajnie, fajnie. Pasek z szybkimi ustawieniami możemy rozwinąć w małym stopniu i przy odpowiedniej konfiguracji traktować to jako szybki dostęp do najpotrzebniejszych rzeczy - włączyć wi-fi, blutu, pakiet np. Później gdy pociągniemy drugi raz w dół mamy już pełną listę. No i ogólnie randka staje się nuda, ponieważ Z Play zapewni nam tylko podstawowe atrakcje (zadzwoń, napisz, zrób zdjęcie, posłuchaj muzyki, pograj). Jednak jak dla mnie sprawi, że zostaniemy z nią na dłużej - czemu ? bo robi to bardzo dobrze. Nie zawiedzie nas i będzie zawsze gotowa do działania. Sama bateria 3500 mAh wystarcza mi na półtora dnia użytkowania. Tam gdzie mój notatnik miałby już ok 30% z zetką mam jakieś 50. Oszczędzanie energii tylko od 15% w dół i to wystarcz. Używam jej jakby to był mój telefon- piszę, dzwonię, gram..bla bla bla i wytrzyma spokojnie dobę. Tutaj brawa dla Lenovo Moto za ten ruch. Podsumowując ? Lenovo Moto Z Play jest bardzo dobrym, poprawnie wykonanym telefonem (lubię to określenie i będę tak piać). Może i nie podnieci nas jak Ferrari, może i nie będziemy nad nim płakać jak nad Laguną przed liftem, jednak możemy żyć spokojnie jakbyśmy mieli Mercedesa np. klasy C w dieslem CDI 2.2. Naprawdę spodobał mi się ten telefon i zaczynam myśleć o zmianie notatnika. Dodatkowo Moto Mods, które będą się rozwijać sprawiają, że warto pomyśleć o tym modelu, czy też o lepszym bracie - Z.
Krótka specyfikacja :
- Procesor Qualcomm Snapdragon 625 (8 rdzeni, 2.0 GHz, Cortex A53)
- Grafika Adreno 506
- RAM 3GB
- 32GB niby dla nas- mamy do dyspozycji ok 24GB
- Wyświetlacz Super AMOLED 5,5"
- NFC, BLUTUTU itd. ma
- Mamy już Andorida 7.0
- Bateria o pojemności 3500 mAh
- Aparat tył - 16 Mpix
- Aparat przód - 5 Mpix
- Czytnik linij papilarnych
- USB typ C
Dwa tygodnie z Z Play sprawiły, że zaczynam coraz mniej lubić mój notatnik i zaczynam częściej myśleć o zmianie. Widzę już jego leciwość, to jak jesteśmy w tyle z aparatem, szybkością działania..Wracając do dzisiejszego bohatera w czarnej zbroi. Nadal wkurwia mnie to ciągłe wyświetlania godziny (domyślnie, czy mamy powiadomienie- nie chce sprawdzić, ale on myśli inaczej). Dostępu do "zetki' strzeże czytnik linij papilarnych. Jak już wiemy wystarczy przyłożyć i bardzo szybko zostanie odblokowany- również możemy go zablokować przykładając palec do czytnika. Czasami wyciągając z kieszenie telefon dotknęło się dłonią czytnika i było to uznane za zbyt wiele prób- wpisz kod/ hasło, aby odblokować.... no cóż. Kiedy już odblokujemy telefon, wyświetlacz zapewni nam dobre kolory, kontrast i co najważniejsze- w słońcu bardzo dobrą widoczność treści. Oczywiście mamy dostęp do czystego Androida - bez zmian. Przejrzystość, prostota i brak jakichkolwiek udogodnień, bajerów. Kwestia gustu, lecz już zacząłem to lubić i akceptować. Nie mam tutaj czego opisywać zbytnio... pobrałem oczywiście gry moje PvsZ2, wyjątkowo Real Racing 2 no i działają bardzo płynnie, dobrze. Sam interfejs, wygoda użytkowania jest wg. mnie dobra. Czasami miałem problem z klawiaturą podczas pisania sms i wychodziły mi głupoty- później zmieniłem na "dużą wysokość" i było lepiej. Z udogodnień co do klawiatury to możemy sobie ustawić tło - np. jakiś tam obrazek (plaża) i już jest ciekawiej. Możemy też ustawić jakieś własne zdjęcie na tło..Fajnie, fajnie. Pasek z szybkimi ustawieniami możemy rozwinąć w małym stopniu i przy odpowiedniej konfiguracji traktować to jako szybki dostęp do najpotrzebniejszych rzeczy - włączyć wi-fi, blutu, pakiet np. Później gdy pociągniemy drugi raz w dół mamy już pełną listę. No i ogólnie randka staje się nuda, ponieważ Z Play zapewni nam tylko podstawowe atrakcje (zadzwoń, napisz, zrób zdjęcie, posłuchaj muzyki, pograj). Jednak jak dla mnie sprawi, że zostaniemy z nią na dłużej - czemu ? bo robi to bardzo dobrze. Nie zawiedzie nas i będzie zawsze gotowa do działania. Sama bateria 3500 mAh wystarcza mi na półtora dnia użytkowania. Tam gdzie mój notatnik miałby już ok 30% z zetką mam jakieś 50. Oszczędzanie energii tylko od 15% w dół i to wystarcz. Używam jej jakby to był mój telefon- piszę, dzwonię, gram..bla bla bla i wytrzyma spokojnie dobę. Tutaj brawa dla Lenovo Moto za ten ruch. Podsumowując ? Lenovo Moto Z Play jest bardzo dobrym, poprawnie wykonanym telefonem (lubię to określenie i będę tak piać). Może i nie podnieci nas jak Ferrari, może i nie będziemy nad nim płakać jak nad Laguną przed liftem, jednak możemy żyć spokojnie jakbyśmy mieli Mercedesa np. klasy C w dieslem CDI 2.2. Naprawdę spodobał mi się ten telefon i zaczynam myśleć o zmianie notatnika. Dodatkowo Moto Mods, które będą się rozwijać sprawiają, że warto pomyśleć o tym modelu, czy też o lepszym bracie - Z.
środa, 5 kwietnia 2017
Lenovo Insta- Share projektor - moto mods
Pamiętam jak podniecałem się Lenovo Yoga Tab 3 Pro, ponieważ miała projektor. Dziś podniecam się Lenovo Moto Z Play, ponieważ ma moto mods z projektorem. Małe, kompaktowe plecki, które dają nową możliwość dla naszej Motki. Wykonane są gumowanego plastiku, pośrodku metalowa klapka, która podtrzymuje telefon i plecki. Całość jest lekka, względnie elegancka. Na boku projektora znajdziemy włącznik, lampę, pokrętło do regulacji ostrości i otwór od wentylacji (wydalanie powietrza). Plecki same są w rowki ? w których zbiera się to co wejdzie. Pod klapką, która jest metalowa znajdziemy widoczny wentylator- mały ale jest. Urządzenie posiada oczywiście wbudowaną baterię - 1100 mAh i wbudowane gniazdo do ładowania - USB C, oraz przycisk i diodę informującą o stanie baterii. Co do specyfikacji projektora nie należy spodziewać się kina, lecz podręczne urządzenie, które pozwoli nam pochwalić się na tle rodziny zdjęciami z wakacji. Moc jego to 50 ANSI lumenów- nie znam się, rozdzielczość 480p - jest dobrze, nie można się czepiać. Maksymalny rozmiar obrazu to 70" co osobiście brzmi, jednak ok 50" już wystarczy. Zrobiłem mały pokaz zdjęć z pierwszej dłuższej wizyty na działce i rodzice byli zadowoleni, razem mogliśmy oglądać zdjęcia i się cieszyć tym dniem...czego chcieć więcej ? Niższej ceny. X-kom posiada ten projektor, cena ? 1319 zł...

wtorek, 4 kwietnia 2017
JBL SoundBoost - moto mods
Pamiętam czasy, gdy miałem SE K800i. Mój jeden z lepszych telefonów jakie miałem w życiu. Pewnego dnia kupiłem do niego dwa małe głośnik: MPS -70, które mi jako dzieciakowi z podstawówki sprawiały dużo frajdy. Dziś, kiedy mamy setki propozycji odnośnie głośników przenośnych do naszych telefonów , które z każdym razem są coraz to lesze, Lenovo Moto wraz z JBL daje nam coś nowego. SoundBoost to moto mods, który ma dać przewagę Moto Z/ Z Play nad innymi. W małym pudełeczku znajdziemy głośnik i instrukcję. Kiedy już przyjrzeć się wyglądowi, wykonaniu to zobaczymy kawałek dobrego sprzętu. Całość wygląda jak taki domek dla żółwia, który dodaje kilka cm naszemu urządzeniu. W plastikowym opakowaniu pod metalową, typową dla głośników kratką znajdziemy dwa głośniki o mocy 3W. Powiem wam szczerze, że kiedy włączyłem muzykę na full głośność - było ją słychać w całym domu bardzo dobrze. Nie ma porównania z laptopem, moto mods jest lepszy. Z samym głośnikiem blututu jakimś innym porównania nie mam, jednak każdy kto usłyszał w akcji ten sprzęt miał banana na twarzy. Kolejnym testem było słuchanie w towarzystwie na działce- bardzo dobrze zastąpił radio + własna muzyka. Warto dodać, że sama nakładka ma w sobie wbudowany akumulator 1000 mAh - jednak jest ładowana tylko przez usb typu C. Stan naładowania zobaczymy dzięki guziczkowi na urządzeniu i diodzie, która pokaże nam kolor - adekwatny do poziomu naładowania. Nawet, gdy podłączymy do telefonu głośniki mamy komunikat o poziomie baterii. Filmik z akcji jak to działa wstawię pod koniec testów. Dziś pokażę jak wyglądają głośniki, które są pewną nową wytyczną dla akcesoriów, głośników, a przede wszystkim są wyróżnikiem dla Lenovo Moto Z/ Z Play. Aaaaa zapomniałbym - kosztują 470 w x-kom.. cena chyba dobra.

Subskrybuj:
Posty (Atom)