Cześć. Miesiąc temu, może trochę ponad miesiąc byłem zapatrzony w G6. Ten aparat, wyświetlacz... No normalnie aż nogi szły na boki. Z czasem poznaliśmy się, zabrałem ją nad morze.. wtedy były pierwsze zgrzyty. Ten aparat,który obiecał dużo dawał dużo..ale słabej jakości. Szeroko i pięknie nie było. Efekt oka rybki mnie tylko zdenerwował...sam aparat ten zwykły trochę nadrabial, jednak pamięcią byłem z Note 4, Moto Z i czułem różnicę...nawet S5 chyba był lepszy. Tak więc G6 poszło pocztą do Pana XY. Teraz mam infinity, mokre majtki Samsunga S8. Nudnego, znanego wszystkim. Wróciłem do Passata telefonów i drugi dzień jesteśmy razem.. czy przebije miesiąc z LG ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz