wtorek, 30 maja 2017

Lenovo K6 - aparat, zdjęcia

Dzień dobry.
Dziś zobaczycie moje twórcze zdjęcia. Ale zanim to trochę informacji o aparacie.
Główny aparat to całe 13MP, wspomagane przez autofocus, diodę doświetlającą. Z bajerów mamy tryb pro, rozpoznawanie i to sprawne twarzy. Możemy ustawić tryb zwykły, pro lub jakiś super . Ma on poprawiać zdjęcia, używałem go cały czas. Będzie też zdjęcie z HDR. Zobaczycie które sami

niedziela, 28 maja 2017

Lenovo K6 - recenzja

Dzień dobry.
Dziś będzie opis użytkowania Lenovo K6 zgodnie ze sztuką, szablonem itd..
Urządzenie od Lenovo, z rodziny K, które ma podbić te półki w Saturnie, gdzie jego towarzystwo opiera się na innych, równie ciekawych propozycjach, które nie przekraczają 900zł. K6 jest tańszą propozycją, jednak nie oznacza, że jest gorszy. Podzespoły, które zastały umieszczone, a my je wyczytamy ze specyfikacji są następujące :

  • Wyświetlacz: 5" FHD IPS 
  • Procesor : Qualcomm Snapdragon 430 (8 rdzeni, 1.40 GHz, A53)
  • Pamięć RAM : 2GB
  • Pamięć wbudowana : 16GB
  • Układ graficzny : Adreno 505
  • Łączność : Bluetooth, wi-fi, 4G 
  • Aparat główny :13 Mpix
  • Aparat przedni : 8 Mpix
  • Czytnik linii papilarnych
  • W zestawie : telefon, adapter do ładowania, kabel usb, słuchawki 

Wyświetlacz 
Obszar roboczy jaki mamy to całe 5". Nie jest to mało (Apple mają mniej zwykłe), nie jest to dużo (są większe). Jeśli jednak przesiadamy się z urządzenia, które miało większy ekran będzie nam na początku trudno. Mi osobiście po przejściu z Note 4 był trudno się dostosować. Wracając do tematu, czytelność w słońcu jest dobra, tryb automatyczny działa dobrze, reaguje szybko. Niestety jak chyba każdy wyświetlacz jesteśmy w stanie bezproblemowo zauważyć tłuste ślady po naszych paluszkach. Z informacji czysto technicznych : w ustawieniach możemy zmienić tryb koloru : normalny, lub jaskrawy. Dużej różnicy nie widać, jednak jeśli ktoś lubi się w to bawić to polecam jaskrawy. Dodatkowo w ustawieniach znajdziemy coś co nazywa się "ochrona jasności" i możemy przeczytać, że dostosuje nasz wyświetlacz do przeglądania (korzystania z niego) w nocy - robi się ciemniejszy, jednak nadal czytelny.  Możemy również ustawić żeby mieć wygląd jak w Huawecośtam i wszystko mieć wysypane po ekranie, lub klasycznie - skór, który przenosi nas do aplikacji.







System 
Życie z K6 nie sprawia problemu. Podzespoły pozwalają na płynne, średnio zaawansowane korzystanie. Momentami potrzebuje kilku sekund na przemyślenie sprawy, jednak nadal da się go lubić. Andorid 6.0, nakładka od Lenovo - to połączenie daje ładny wygląd i wspomnianą płynność. Plusem niewątpliwe jest to, że nie jest ona przeładowana treścią i stawia na prosty wygląd. Interfejs czytelny i prosty, dzięki czemu nawet moja mama chciała sobie pożyczyć K6 na parę dni- po prostu jej się spodobał. Górna belka jest oczywiście konfigurowana i możemy dostosować sobie szybkie ustawienia pod siebie. Od producenta dostajemy zainstalowaną aplikację do obsługi Dolby Atmos, którą już polubiłem (jednak podzespoły K6 sprawiają, że ktoś kto lubi słuchać muzykę nie będzie zachwycony, jednak jest na poprawnym poziomie jakość), McAfee - antywirus, gdyby ktoś chciał być bezpieczny w sieci. mamy radio- plus dla Lenovo, przeglądarkę UC Browser- nie używam i SYNCit -chmura. Podsumowując tą część - K6 nie jest przeładowane aplikacjami, które nie będą nam przydatne przez cały okres użytkowania. Grać można śmiało w dobre, mniej wymagające tytuły i będzie naprawdę płynnie to szkło. Snapy można wysyłać, instagram działa, fb też. Całość działa dobrze, jest poprawna. W tym przedziale cenowym K6 jest dobrą propozycją. Zapomniałem dodać, że w ustawieniach mamy parę funkcji, które ułatwią życie. Np. poprzez dwukrotne naciśnięcie przycisku od "wyciszania" możemy zrobić szybko zdjęcie, jeśli nie odblokujemy, a tylko naciśniemy przycisk blokady to przy zapalonym wyświetlaczu, gdy naciśniemy klawisz "home" włączymy latarkę i najważniejsze - mogę puknąć, znaczy stuknąć w ekran i się wybudzi :D

















Skaner linii papilarnych Umiejscowione na tyle kółeczko, które ma proste zadanie- ochrona naszego urządzenia przed niepożądanymi osobami - działa bardzo dobre. Przez cały okres nie miałem problemu typu - nie chciał odblokować się, nie rozpoznał mojego palca, trwało to tak długo, że poszedłem spać. Jedną wadą jest dla mnie to, że nie mogę też go zablokować poprzez skaner. Byłoby to wygodniejsze. Oprócz tego wszystko jest poprawne.

Bateria

3000mAh - dwa dni na jednym ładowaniu, no dobra- dziś go ładowałem, jednak wcześniejsze odłączenie od prądu było w czwartek rano. Bateria jest mocnym punktem, jednak z drugiej strony jest to dobrze zoptymalizowane przez podzespoły, wyświetlacz. 5", procesor, który nie wymaga i taka pojemność to receptura na dwa dni na jednym ładowaniu. Myślę, że jeśli ktoś nie używa społecznościowych apek często, nie gra też codziennie w drodze na uczelnię/z uczelni to może śmiało wycisnąć trzy dni. Minus za tryb oszczędzania - albo używamy od razu i mamy czerwone brzydkie paski, gorszą wydajność, albo zostawiamy to na ostatnie 15% i cieszymy się full opcją. Możemy również wybrać tryb awaryjny i mieć same podstawy.


Zdjęcia z aparatu będą w osobnym poście, prawdopodobnie jutro, najpóźniej wtorek. 

piątek, 26 maja 2017

"Nic nie może przecież wiecznie trwać"

Dzień dobry. Dziś się obudziłem i miałem te myśli z tytułu. Sam ze sobą, z Lenovo, Moto żyć długo nie będę. Możliwe bardzo,  że niedługo będę musiał zwinąć stragan. Powód ? Jestem niczym ten mały osiedlowy sklepik. Problem w tym, że na tym osiedlu jest Tesco, Biedronka, Rossmann... Początki były dobre, jednak dziś przychodzą do mnie stałe osoby, które nie potrafią się odnaleźć w tej ilości korytarzy, półek z rzeczami. Postanowiłem napisać ostatni raz po długim czasie tu i tam, jeśli nic się nie zmieni to może faktycznie zrobimy wakacje od siebie, albo jak śpiewa Zenek - "biorę urlop od ciebie". Dla urozmaicenia dnia wstawię wynik akuku z notatnika. 

poniedziałek, 22 maja 2017

Po dniach kilku - Lenovo K6

Dzień dobry. 
Minęło już trochę czasu, normalnie napisałbym o wyglądzie wcześniej, jednak dziś dodam parę słów od siebie już. Lenovo K6 - mały, kompaktowy, dobrze wykonany, posiadający wady i zalety. Chyba nikogo to nie dziwi, to tylko urządzenie, które może przypaść do gustu. 
Przejdźmy więc do konkretów. 
Przód - zaczynając od góry mogę wyliczyć, że znajdziemy : diodę led- tylko kolor biały, jednak wyraźny; głośnik - rozmowy są dobre jakościowo; aparat przedni do słit foteczek; czujniki, których nie znalazłem- ale są. Poniżej znajdziemy wyświetlacz o przekątnej 5" i rozdzielczości FHD IPS - w słońcu czytelny, nie sprawia problemu. Pod nim znajdziemy trzy funkcyjne przyciski, które nie są podświetlane co mi osobiście nie przeszkadza, jednak inni czepiać się mogą, ponieważ lubią mieć stale podświetlone je, lub nie mogę zapamiętać kolejności. Kolejność jest jak w Samsungu :D 
Bok lewy- tacka na dwie karty sim, lub kartę sim + kartę pamięci. Do wyboru.
Prawy bok - głośniej/ciszej, zablokuj/wyłącz. 
Dół- mikrofon. 
Góra - tutaj trochę na minus, szczególnie kiedy będziemy jechać samochodem. Gniazdo usb, jack. Nie wyobrażam sobie teraz jechać, używać telefonu jako nawigacji i ładować. Ja jestem z tych co ustawiają go na szybkie po swojej lewej. Gniazdo od zapalniczki na środku i ten kabel musi jakoś iść....W domu już to trochę lepiej, gdy dojdzie do sytuacji, że muszę ładować i grać. 
Tył - tutaj trochę elegancji, która jest zaburzona plastikiem..tak chyba. Na dole i na górze mamy elementy plastikowe, które są ciut w innym odcieniu. Pomiędzy znajdziemy już taflę metalu. Można przeczytać, że jest to telefon pokryty metalową obudową- jednak metal robi się chłodny ? więc dół i góra nie jest taka, środek tak. Może ja jestem tępy i jest cały z metalu ? 
Na wspomnianej już powierzchni metalowej znajdziemy wystający, z ozdobną połyskującą niczym chrom ramką aparat. Nad nim mikrofon, pod dioda doświetlająca. Poniżej w równie ładnej, okrągłej ramce znajdziemy skaner odcisków naszych paluszków. Sam w sobie jest dobry, nie trzeba czekać długo na odblokowanie, jednak ma wadę. Mój uchwyt w aucie jest od Samsunga- był do Samsunga przeznaczony. Tam jak wiemy skaner jest na przodzie. Tutaj Lenovo ma na tyle, jest dość mały. Kiedy mamy sytuację, że tylko go tam włożyłem (jechałem na zakupy) i dostałem wiadomość to musiałem go odblokować moim zgrabnym palcem...wtedy muszę go przecież wyciągnąć i zaczynają się kombinacje...Teraz jak będę chciał zmieniać notatnik to muszę a) zmienić uchwyt, b) opracować plan na takie wypadki. Podsumowując - po kilku dniach z Lenovo K6 mogę śmiało powiedzieć, że jest to dobrze wykonane urządzenie, które ma bardzo zgrabne wymiary. Nie mogę się jeszcze przyzwyczaić do szybkiego pisania wiadomości, do faktu, że nie wystaje z niektórych spodni. Jednak wiem, że dla mnie 5" to za mało.